poniedziałek, 21 listopada 2011

Sami o Sobie CZYLI JAK TO SIĘ STAŁO ?


Gryfice, czerwiec, 2009 Gryficki Dom Kultury.
Pierwsze werble, kotły, bębny, pierwsze pałeczki. Pierwszych 6 osób i pan Krzysztof Malicki-kapelmistrz. Tak właśnie zaczyna sie niezwykła przygoda. Gryficka Młodzieżowa Strażacka Orkiestra Dęta istnieje.

                PAN KRZYSZTOF MALICKI POSIADA WYKSZTAŁCENIE ŚREDNIE Z TYTUŁEM KAPELMISTRZA, WYDZIAŁ ORGANIZOWANY PRZEZ MINISTERSTWO KULTURY I SZTUKI W NOWYM SĄCZU – DYRYGENTURA (SPECJALIZACJA, ORKIESTRY DĘTE), KTÓRĄ UKOŃCZYŁ W 2005 ROKU, A JEGO PROMOTOREM BYŁ PŁK. FRANCISZEK SUWAŁA. BYŁ KAPELMISTRZEM MŁODZIEŻOWEJ ORKIESTRY DĘTEJ Z PŁOTÓW, KTÓRA POD JEGO BATUTĄ ZDOBYWAŁA LICZNE NAGRODY ORAZ WYRÓŻNIENIA.


WSZYSTKO ZACZĘŁO SIE W CZERWCU 2009 ROKU. Z OGŁOSZEŃ W SZKOŁACH, RADIU, GAZETACH, OD ZNAJOMYCH DOWIEDZIELIŚMY SIĘ, ZE W GDK(GRYFICKI DOM KULTURY) PROWADZONY JEST NABÓR DO MŁODZIEŻOWEJ ORKIESTRY DĘTEJ. POCZĄTKOWO BYŁO NAS ZALEDWIE SZEŚCIORO, BYLIŚMY (I NADAL JESTEŚMY) OCZAROWANI KLIMATEM I DOBRĄ ZABAWĄ. ZACZĘŁY SIĘ PIERWSZE PRÓBY, PIERWSZE "STUKANIE". NIE BYŁO ŁATWO. NIE CHODZIŁO TYLKO O GRĘ. MUSIELIŚMY NAUCZYĆ SIĘ POSTAWY MARSZU I WSPÓŁPRACY W GRUPIE. WSZYSTKIE TE ELEMENTY MUSIAŁY WSPÓŁGRAĆ ABYŚMY MOGLI STWORZYĆ JEDNĄ CAŁOŚĆ. TO CHYBA SPRAWIAŁO NAM NAJWIĘKSZA TRUDNOŚĆ.
PO OKOŁO 3 MIESIĄCACH ĆWICZEŃ NADSZEDŁ DLA NAS WAŻNY MOMENT I BYŁO NAS JUZ DZIEWIĘCIORO!

PIERWSZY WYSTĘP.

Pierwszy raz nasza orkiestra zagrała w Górzycy. Pamiętamy to były dożynki. Strasznie się stresowaliśmy, a jednocześnie byliśmy podekscytowani. Nasz kapelmistrz jak zawsze dodawał nam otuchy. Przemaszerowaliśmy ze swoimi instrumentami prowadząc zgromadzonych w kościele ludzi na plac, a potem zaprezentowaliśmy musztrę paradną. Nasz występ nie należał w prawdzie do najdłuższych i najlepszych ale po wszystkim rozpierała nas duma i czuliśmy sie wykończeni.
Potem było nas juz tylko coraz więcej i coraz lepiej. Zaczęły powstawać nowe sekcje...

Sekcje.

NA POCZĄTKU ISTNIENIA NASZEGO ZESPOŁU BYŁA TYLKO JEDNA I NIEZBYT LICZNA SEKCJA. SEKCJA PERKUSYJNA. GDZIEŚ W POŁOWIE ROKU SZKOLNEGO 2009-2010 POWOLI KSZTAŁTOWAŁA SIĘ NOWA. ZAWIERAŁA 6 WESOŁYCH I UTALENTOWANYCH DZIEWCZĄT. TO SEKCJA MARŻONETEK. SĄ ZAWSZE UŚMIECHNIĘTE I CHĘTNE DO TWORZENIA CZEGOŚ NOWEGO. ZAWSZE WYGLĄDAJĄ SZAŁOWO DZIĘKI ZASKAKUJĄCYM UKŁADOM I BARWNYM PRZYCIĄGAJĄCYM UWAGĘ STROJOM. NAJCZĘŚCIEJ W RĘKU MAJA BATONY CZYLI METALOWE PRĘCIKI  A NA ICH KOŃCACH GUMOWE NASADKI. BATONY DAJĄ NIESAMOWITE EFEKTY GDY MARŻONETKI NIMI KRĘCĄ CZY PODRZUCAJĄ. TO CO MY PODZIWIAMY POPRZEDZONE JEST WIELOGODZINNA PRACA, TRUDEM I WIELOMA WYRZECZENIAMI. OD NIESPEŁNA ROKU ISTNIEJE TEZ TRZECIA, CHYBA NAJTRUDNIEJSZA SEKCJA. SĄ TO "DĘCIAKI"
CZYLI OSOBY GRAJĄCE NA INSTRUMENTACH DĘTYCH. W NASZEJ ORKIESTRZE GRAMY NA: SAKSOFONACH, KLARNETACH, FLETACH POPRZECZNYCH, TRĄBKACH, PUZONACH ORAZ TUBACH. DODATKOWO JEST PERKUSJA GITARA ELEKTRYCZNA I BASOWA. OSOBY KTÓRE TRAFIŁY DO TEJ SEKCJI CZĘSTO PIERWSZY RAZ W ŻYCIU TRZYMAŁY JAKIEKOLWIEK INSTRUMENTY W REKU. NIE JESTEŚMY MŁODZIEŻĄ KTÓRA UKOŃCZYŁA NP. SZKOŁY MUZYCZNE. NASZA PRZYGODA Z GRA NA TYCH INSTRUMENTACH ZACZĘŁA SIE OD PODSTAW CZYLI  TRZYMANIA INSTRUMENTU W REKU, CZYTANIA NUT I NOMENKLATURY MUZYCZNEJ.
 DOPIERO POTEM ZACZĘŁY WYDOBYWAĆ SIE PIERWSZE, NIEPORADNE, PRZEWAŻNIE FAŁSZYWE, KALECZĄCE UCHO DŹWIĘKI. OD PAŹDZIERNIKA 2010R. CALE POPOŁUDNIA SPĘDZALIŚMY W DOMU KULTURY. ĆWICZYLIŚMY INDYWIDUALNIE LUB WSPÓLNIE POD CZUJNYM OKIEM NASZEGO KAPELMISTRZA. TO BYŁ DLA NAS BARDZO CIĘŻKI OKRES. BYŁY CHWILE ZWĄTPIENIA, ZNIECHĘCENIA, ALE TEZ CHWILE UŚMIECHU, RADOŚCI, ŻARTÓW.
PAN MALICKI ZNOSIŁ WSZYSTKIE SŁABOŚCI NASZYCH CHARAKTERÓW, I "CHARAKTERKÓW" Z DUŻĄ WYROZUMIAŁOŚCIĄ I CIERPLIWOŚCIĄ. DOŚĆ CZĘSTO SŁUŻYŁ POMOCĄ W ROZWIĄZYWANIU NASZYCH PRYWATNYCH PROBLEMÓW.
JEDNAK NIE BYŁO TAK SŁODKO... NIEJEDNOKROTNIE "POSMAKOWALIŚMY" CZEGOŚ CO SIĘ NAZYWA DYSCYPLINA.
PO KILKU MIESIĄCACH "UJRZELIŚMY ŚWIATŁO DZIENNE".

SUKCESY.

Pierwszy sukces odnieśliśmy niedawno bo 4 czerwca, lecz wcześniej niejednokrotnie słyszeliśmy pochlebne opinie od zwykłych ludzi na nasz temat. Po dwóch latach ciężkich prób i ćwiczeń zajęliśmy II miejsce, egzekwo z MOD Ploty za grę w marszu i koncert sceniczny  na IV Wojewódzkim Przeglądzie Strażackich Orkiestr Dętych.
Naszymi konkurentami była orkiestra ze Sławna i orkiestra z Płotów. Gościnnie wystąpiła także orkiestra z Goleniowa. Po mimo konkursu, co wiąże się z rywalizacja, towarzyszyła nam mila atmosfera i wszyscy super się bawiliśmy. Nawiązały się tez nowe znajomości miedzy nami a młodzieżą z innych orkiestr. Następnego dnia spotkaliśmy się na Międzynarodowym Festiwalu Młodzieżowych Orkiestr Dętych w Łobzie. Mięliśmy okazje przyglądać się z bliska wyśmienitym orkiestrom z Litwy, Rosji czy Niemiec a także z Drawska Pomorskiego czy Świdwina. Z Łobza przywieźliśmy dwa puchary. Pierwszy jest za debiut roku a drugi za 3 miejsce w musztrze paradnej. Bardzo milo wspominamy każdy z naszych występów. Mamy nadzieje ze przed nami jeszcze sporo emocji związanych z muzyką.

Gryficka Młodzieżowa Strażacka Orkiestra Dęta istnieje dwa lata i liczy 43 członków z 3 sekcji.
Najmłodszy członek naszej orkiestry ma zaledwie 9 lat a najstarszy (nie licząc kapel majstra J) 22 lata. Jesteśmy szczęśliwi, ze możemy brać udział w tak wspaniałym przedsięwzięciu, reprezentując nasze miasto . Mamy nadzieje na dalsze sukcesy i na to ze będziecie nas wspierać i trzymać za nas kciuki. Obiecujemy dawać z siebie 100% naszych możliwości i mnóstwo powodów do dumy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz